Na początku pragnę napisać, że rozdziały będą się pojawiać co 2-5 dni. Zależy wszystko od weny. Jeśli ktoś to czyta proszę niech napisze mi o tym w komentarzu pod postem bo wyświetlenia są a komentarzy brak :D Życzę miłego czytania :P
~Oczami Sebastiana~
Mimo płynącego czasu pamiętam o
swojej misji. Moja siostra. Kochana siostra zabiła mnie, ale nie
wiedziała tego, że wróce. Czasem lubię nawiedzać ją we snach a
ona kompletnie nie wie co to znaczy. Zdradziła mnie i odebrała
życie a mimo to nadal ją kocham. Powinna żyć koło mojego boku a
nie z tym dzieciakiem którego przygarnął Valentine. Na samą myśl
o nim zbiera mi się na wymioty. Minęło 1,5 roku może nadszedł
czas by odwiedzić Clarissę i przypomnieć o moim istnieniu.
-Asmodeuszu Mój władco, chciałbym
dziś odwiedzić naszych ulubionych nefilim – powiedziałem
ostrożnie nie chcąc by wybuchnął złością, teraz mi to nie
potrzebne
- Sebastianie może najpierw
sprawdźmy co robią a potem decydujmy gdzie idziesz – powiedział
ze swoją wrogością. Jedną ręką otworzył jakby chmurę w
której zobaczyłem Clary. Zmieniła się odkąd ją ostatnio
widziałem.
- MATKO BOSKA! Czy Ty musisz tak
straszyć? Zbieramy się idziemy dziś do Pandemonium – no to jest
szansa dla nas, trzeba będzie odciągnąć ją od przyjaciół a
nimi zajmą sie demony.
- Nie daj się tej małej suce.
Jeśli odrzuci Twoje propozycje dołączenia do Ciebie zabij albo ją
albo kogoś jej bliskiego. Zrozumiano?! - wrzasnął, jego słowa
rozchodziły się po mojej głowie „zabij ją”.
- Zabicie jej sprawiłoby ból jej
bliskim, ale jednocześnie byłoby dla niej to wybawienie. Nie mogę
pozwolić na jej szybką śmierć – uśmiechnąłem się szeroko,
chyba zrozumiał o co mi chodzi bo również to zrobił
- Zrób wszystko bylebyś mnie nie
zawiódł. Inaczej będziesz skazany na wieczność w najgorszej
otchłani pełnej cierpienia
~oczami Isabelle~
Razem z Clary zaczęłyśmy
przygotowywać się na wieczorne wyjście. Czas wspólnie zapolować
na demony, dobrze nam to wszystkim zrobi. Rozdzieliłam się z
rudowłosą na korytarzu karząc przyjść jej gdy tylko się wykąpie
bym mogła ją pomalować i ubrać. Dzisiaj to ona będzie wabić
wzroki wszystkich facetów, niech Jace wreszcie się nią zajmie bo
widać, że ich relacje nieco się ochłodziły.
Pognałam prędko do łazienki wziąć
gorący prysznic by odprężyć się po naszych zakupach. Wreszcie
zadbałam o styl Clary, który muszę przyznać był tragiczny. Po
prysznicu przebrałam się w lekką zwiewną sukienke, potem i tak
się znowu przebiore. Położyłam się na moim łóżku przykrytym
różową narzutą. Leżałam tak kilka minut aż weszła Clary.
-No to co przygotowania czas zacząć
kochana. Zrobie Cię dziś na bóstwo – podniosłam się z
uśmiechem na twarzy. Dziewczyna jest piękna, ale posiada bardzo
delikatną urodę a to w polowaniu jej nie pomoże. Demony kochają
odkryte ciało.
Zaczęłam malować przyjaciółkę
szarymi cieniami tworząc coś w stylu smoky eyes. Jeszcze tylko
dołożyć czarne kreski i tusz do rzęs. Jej twarz ma piękny
równomierny odcień, więc zrezygnowałam z podkładu i nałożyłam
jej bronzer i róż na policzki. Całość uwieńczy czerwona
szminka,obowiązkowy dodatek. Włosy zostawiłam jej rozpuszczone.
Dałam jej ubrania by mogła się przebrać po czym poszła do
swojego pokoju i przystąpiłam do mojego makijażu. Postawiłam dziś
na czarne smoky i grubą czarną kreskę eyelinerem. Do tego
konturowanie twarzy i rzecz najważniejsza bordowa szminka. Wbrew
pozorom nie postarza mnie ona tylko dodaje tej seksowności a na tym
mi najbardziej zależy. Ubrałam się w coś wygodnego a zarazem
ukazującego moje walory.
- Kochana Jace to zemdleje na Twój
widok lub rzuci się w holu i zedrze z Ciebie ubrania – rzuciłam jej moje zadziorne spojrzenie i uśmiechnęłam mimowolnie.
Dziewczyna się zarumieniła. Jestem pewna, że już TO robili po
prostu nie pokazują tego po sobie jak ja i Simon. Tęsknie za nim i
jego czułym dotykiem. Jeszcze tylko miesiąc,wytrzymasz Izzy
pomyślałam
~Oczami Aleca~
Czekałem z Jacem już od 15 minut na
dziewczyny. JAK można się tak długo szykować? Przynajmniej będzie
szansa się troche rozerwać, ale najważniejsze to wygrać zawody
nic innego mnie nie obchodzi. Nie chce przecież jeść tej brei
Isabelle bo przy pierwszym kęsie skonam. Nie wiem jak ona to robi,
ale żadna potrawa prócz kanapek i płatków jej nie wychodzi.
- Nie napalaj się tak, że wygrasz
braciszku – mruknął Jace. Tylko on potrafi być taki pewny
siebie i skromny...
- Napalam się bo wygram dzisiaj - czas na mój zwycięski uśmiech
- Nie byłbym tego taki pewny –
powiedział śmiejąc się głośno
Odwróciłem się w strone schodów
kiedy usłyszałem stukanie butów. Gdybym był hetero to pewnie
opadła by mi szczęka na widok mojej siostry i Clary, ale cieszę
się z mojej orientacji. Usłyszałem jak Jace'owi wyrwało się o
Matko i zaczął sie ślinić na widok ukochanej. Eh nigdy nie
zrozumiem facetów hetero. W sumie nawet nie próbuje bo po co?
~Oczami Jace'a~
Mój Anioł, moja najpiękniejsza. Co
by było gdybym jej nie poznał? Pewnie w klubie poderwał bym jakąś
ładną laske i zaliczył mały numerek. Ona całkowicie mnie
zmieniła. Zna wszystkie moje lęki,a największy to kaczki
oczywiście jak w całej rodzinie Herondalów. Tyle razy ją
skrzywdziłem a i tak nadal jest ze mną. To niebywałe, że jedna
osoba może tak uszczęśliwiać drugą i uzależniać od siebie.
Gdy do mnie podeszła objąłem ją w
talii
- Mam ochotę zostawić rodzeństwo
tutaj by iść z Tobą na górę,do mnie – szepnąłem jej
zalotnie przygryzając płatek ucha. Uwielbiała to, poczułem jak
zadrżała pod wpływem mojego gryzienia.
- Mmm, ale jednak coś mi mówi że
powinniśmy iść – powiedziała całując mnie namiętnie
- Może gołąbeczki by przestały
się obściskiwać bo mam zawody do wygrania – wycedził Alec
szczerząc swoje proste i bielutkie zęby.
- Masz na myśli, że będziesz
zaszczycony „nagrodą” jedzenia tego co ugotuje Iz –
powiedziałem śmiejąc się. Izzy złapała za świeczke w szklanym
pojemniczku i rzuciła we mnie. Prawie trafiła, ale zdążyłem
uskoczyć w prawo
- No już dobrze, przepraszam
siostro – zrobiłem przy tym słodkie oczka by mi wybaczyła.
Lepiej ją mieć za przyjaciela niż za wroga bo wtedy pobyt w
Edomie byłby lepszy.
- Chodźmy już – mruknęła Clary
Chwyciłem moją anielice za ręke i
skierowaliśmy się wszyscy do wyjścia. To będzie noc pełna wrażeń
mówiła mi podświadomość.
Zobaczymy...
Świetny *,* pisz szybko następny ;*
OdpowiedzUsuńYaaay pierwszy komentarz :D
UsuńJa to już jestem 11 rozdziałów do przodu tylko wszystko czeka na publikacje :D Prawdopodobnie wstawie nowy rozdział jutro :P
Fajne
OdpowiedzUsuń