piątek, 8 kwietnia 2016

Rozdział 22 - Nowa

~Oczami Isabelle~

Clary i Jace wyjechali w podróż poślubną. Mam nadzieję, że dobrze się bawią choć nie ma ich dopiero 2 tygodnie.
Sprzątanie po weselu trwało dość długo, ale naszą zgrabną ekipą z Magnusem i Jonathanem na czele poradziliśmy sobie migiem. Wróciliśmy wszyscy z Alicante w bardzo dobrych humorach po szampańskiej zabawie. No może nie do końca ja miałam wyśmienity nastrój, ale kto go ma po zobaczeniu jak Twój były dobiera się na oczach innych do jakiejś dziewczyny? Cóż było minęło, najważniejsze, że mam Jonathana.
Dziewięć dni temu po raz pierwszy od dłuższego czasu pojawił się nowy nefilim w Instytucie. Była to wysoka, zgrabna blondynka o zielonych oczach. Przedstawiła się jako Tris, oraz że rodzice niedawno wysłali ją do Instytutu w Moskwie a oni odesłali ją do nas. Ma 17 lat, ale mogę przysiąc, że wygląda młodziej. To dobrze, ponieważ za kilka lat będzie mogła wmawiać, że jest młodsza bo nie będzie miała takich zmarszczek.
Zauważyłam, że dziewczyna dosłownie przystawia się do facetów. To na naszym polowaniu podrywała podziemnych przy barze, a innym razem próbowała Jonathana. Obawiam się, że będzie próbowała podobnych sztuczek na Jac'ie co może zdenerwować rudowłosą. Na szczęście brat Clary jest złotym facetem i niedawno zapytał czy nie zostanę jego dziewczyną. Zgodziłam się.
Mój chłopak cały czas się stara i zabiega o mnie, co denerwuje tą nową gdyż on zlewa jej flirty i wzdychania. Ostatnio coraz więcej chwil spędzamy razem, ale zdecydowaliśmy się, że nie będziemy się śpieszyć w naszym związku. Mi to odpowiada, ponieważ po tej całej aferze z Simonem troche się obawiam...

Obudziły mnie dziś promienie słoneczne. Przetarłam delikatnie oczy i podeszłam do okna. Słońce świeciło w najlepsze a na niebie nie było ani jednej chmurki. Pośpiesznie wzięłam ciepły prysznic, wysuszyłam włosy i spięłam wysoko. Następnie wykonałam delikatny makijaż z różowym cieniem i czarną kreską na powiece. Ubrałam się w coś lekkiego a zarazem podkreślającego to co we mnie najlepsze.

Popędziłam do kuchni przyszykować sobie kanapki z szynką,serem,sałatą i pomidorem. Gdy weszłam do pomieszczenia napotkałam wzrok tej blondyny próbującej zagadać Jonathana. Natychmiast jak mnie zobaczył wstał, podszedł do mnie a potem złożył na moich ustach czuły pocałunek. Zarzuciłam mu ręce na szyje i cieszyłam się tą chwilą. Nie wiem kiedy do kuchni wszedł Alec

- No cóż nie chcę przerywać – w tym momencie odchrząknął – Ale mamy dzisiaj ważną misje. Na obrzeżach miasta znajduje się gromada demonów. Gdy się ściemni idziemy tam wszyscy, bez wyjątku – powiedział surowo i usiadł przy stole popijając kawe

Poranek minął dość miło gdyby nie ta dziewczyna. Jest tu tak krótko a już mi działa na nerwy. W sumie Clary też taka była,ale ostatecznie się polubiłyśmy, a na domiar wszystkiego jesteśmy siostrami.
Żeby nie stracić formy postanowiłam zrobić sobie trening. Przebiegłam kilka kilometrów, porzucałam sztyletami do tarczy, wykonywałam ćwiczenia siłowe a na koniec zajęłam się ścianką wspinaczkową. Wszystko poszło mi bardzo gładko, więc po skończonym wysiłku wzięłam prysznic i wyszłam do Taki gdzie miał czekać na mnie Jonathan. Weszłam do knajpki i natychmiast zaczęłam szukać go wzrokiem. Był tam. Podeszłam do stolika, przywitałam się, a następnie usiadłam.

- Hej skarbie, jak trening? - zapytał spogladając z karty na mnie
- No cóż bardzo dobrze, a Ty co robiłeś przez ten czas? - szukałam czegoś dobrego w menu, ale zdecydowałam się na pierś kurczaka z warzywami i ryżem, a do tego sałatka z ogórkiem.
- Podeszła do nas kelnerka natychmiast zapisując zamówienie.
- Ja w sumie nic szczególnego. Czytałem trochę o historii nefilim a potem oglądałem jakiś durny latynoski film – powiedział ziewając przy tym


Prowadziliśmy dyskusję o wyjątkowych talentach wśród nocnych łowców. Niestety niewiele z nas je posiadało. Najbardziej spektakularny był dar Clary do tworzenia nowych run, które okazały się bardzo przydatne. Po udanym obiedzie poszliśmy na spacer do parku, usiedliśmy na jednej z ławeczek przy fontannie i oglądaliśmy to co dzieje się wokół nas. Przytulające się pary i bawiące dzieci to cudowny widok. Miłość wraz z radością jest wszędzie.
Sama chciałabym mieć kiedyś takie maleństwo, które nosiłabym 9 miesięcy pod sercem. Powoli zachodziło słońce, więc postanowiliśmy wrócić do Instytutu. Od razu pobiegłam na górę przebrać się w strój bojowy.

Zeszłam do holu i wraz ze wszystkimi tj. Jonathan, Alec i Tris wybraliśmy się na obrzeża Nowego Jorku. Gdy dochodziliśmy do miejsca mój brat gwałtownie się zatrzymał, a my zrobiliśmy to samo.

- Pamiętajcie ich tam jest dość sporo. Jonathan Ty osłaniasz mnie, a Tris Isabelle. Chodźmy

Mój brat był na prawdę bardzo dobrym przywódcą. Skierowaliśmy się w uliczkę, w której rzekomo miały być demony i stanęliśmy jak wryci. Było ich tam około 15-20. Jak damy sobie z nimi radę to chyba będzie cud.
Rozpoczęła się walka, więc ustawiliśmy się w szyku bojowych. Każdy z nas miał osobę, która nas osłaniała i jednocześnie my mieliśmy osłaniać ją. Stanęliśmy w parach plecami do siebie, a stado atakowało nas. Idealnie odbieraliśmy ataki, blokowaliśmy i podcinaliśmy przeciwników by na końcu zanurzyć w nich serafickie ostrze. W pewnym momencie odwróciłam się i nie widziałam Tris. Gdzie ona jest do cholery?
Walczyłam właśnie z dwoma napastnikami aż poczułam przeszywający mój bok, oraz ramię ból. Kurwa no to już chyba po mnie. W momencie zrobiło mi się ciemno przed oczami i opadłam na ziemię.


Obudziłam się w skrzydle szpitalnym. Delikatnie otworzyłam oczy przyzwyczajając się do światła panującego w pokoju. Przy mnie siedział Alec. Natychmiast się rozpromienił na widok mnie, żywej.

- Iz tak się bałem! Co się tam wydarzyło? - zapytał trzymając moją ręke, a w jego oczach malowała się troska
- Ta pizda przestała mnie osłaniać! Szukałam jej wzrokiem, ale zaatakowała mnie dwójka demonów. Wszystko było dobrze dopóki coś mnie nie zaatakowało z tyłu robiąc mi plecy! Powinno się ją za to ukarać – wysapałam do niego, przerwał naszą rozmowę dźwięk telefonu, który leżał na szafce.
- Halo? - zapytałam
- Isabelle! Wszystko dobrze? - no tak Clary, zapomniałam, że to moja parabatai
- Tak, już jest okej. Po prostu małe problemy na wczorajszym polowaniu. Hej kiedy wracacie?
- Za jakieś 10 dni. Nie mogę się doczekać aż wrócę i będziemy mogły porozmawiać. Przepraszam Cię, ale muszę iść. Trzymaj się Izzy. Pa
- No cześć kochana – powiedziałam i się rozłączyłam. Spojrzałam na brata
- Spokojnie, odpowie za to przed Maryse. Teraz wypoczywaj – wyszeptał, a następnie pocałował mnie w czoło
- Alec, a gdzie jest Jon?
- Zdaje raport z naszej misji. Jak go zobaczę to przyślę go do Ciebie. Spróbuj się przespać siostrzyczko

Gdy Alec wyszedł ułożyłam się wygodnie na łóżku rozmyślając. Tris za narażenie życia innego nefilim podczas osłaniania jego pleców może zostać przeniesiona do innego Instytutu lub zawieszona w polowaniach na miesiąc. Pytaniem jest tylko czy ta krowa zrobiła to specjalnie? Kim ona jest?



Tak wiem, rozdział jest krótki, ale boję się dać kolejny bo wiem, że możecie mnie zabić za to co zrobie... Perspektywy osób na które głosowaliście oczywiście będą, ale w nowej księdze! Powoli zbliżamy się ku końcowi Księgi I

9 komentarzy:

  1. No dobrze, więc od czego by tutaj zacząć? Hmmm... Zacznijmy od tego, że rozdział nieziemski! Izzy i Jonathan razem <3<3<3!!! Ale ta (jak ją nazwała Iz) pizda Tris działa mi na nerwy!!! Ah, no i kolejna sprawa: co to znaczy, że za kolejny rozdział cię zabijemy?!?! Co ty chcesz zrobić?!?! Zrób coś mojej kochanej kochanej Izzy, Jonathanowi, Jace'owi lub Clary lub Alecowi, a wtedy naprawdę coś ci zrobię! NAŚLĘ NA CIEBIE CLAVE, PODZIEMNYCH I RAZJELA! Więc pamiętaj; HAMUJ SIĘ Z TYM CO PISZESZ!!

    Pozdrawiam, Veronica :***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spokojnie ONI będą żyć! Ale to co zrobie może wam się nie spodobać :)

      Usuń
  2. Rozdział cudowny czekam na next <3 <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeśli Jace zdradzi Clary Z tą całą Tris to Cię chyba zabije. A co do rozdziału to cudowny czekam na next ❤❤❤❤

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  5. Rozdział świetny. Ale jak Jace zdradzi Clary to osobiście Cię udusze :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawiąż rozejm z anonimem w razie czego choć nie mówie, że będzie zdrada w najbliższym rozdziale, będzie coś gorszego ;d

      Usuń
  6. Po pierwsze - rozdział wspaniały<3
    Po drugie - boję się tego, co wymyśliłaś.

    OdpowiedzUsuń
  7. Super rozdział. Jeśli coś będzie nie tak z Jace'em i innymi, to przysięgam znajdę cię. Życzę weny. Czekam na nekst.

    OdpowiedzUsuń